Ogrzewanie w nowym domu – grzejniki czy ogrzewanie podłogowe?

Inwestor przymierzający się do budowy nowego domu staje przed wieloma wyborami. Jednym z nich jest wybór sposobu ogrzewania domu co jak się okazuje jest największym rocznym kosztem eksploatacyjnym. Jeszcze kilkanaście lat temu trudno było znaleźć dom, w którym nie byłoby grzejnika/kaloryfera, a teraz? Wręcz odwrotnie, grzejniki odchodzą do przysłowiowego „lamusa”, natomiast w nowych domach coraz częściej króluje ogrzewanie podłogowe. Ale po kolei, jakie są zalety i wady każdego z systemów?

Grzejniki / Kaloryfery

Są najpopularniejszymi „urządzeniami” do przekazywania ciepła poprzez konwekcję. Są również relatywnie tanie, a za pomocą zaworów termostatycznych łatwo regulować temperaturę w pomieszczeniu. Szybko się nagrzewają, ale także równie szybko stygną. Wady? Wymagają wyższej temperatury zasilania, już nie 90/70 stopni celcjusza jak to bywało w słabo izolowanych budynkach z lat 70 tych i 80 tych, ale przynajmniej 45/35 stopni. Nie wszystkim także odpowiada ich wygląd, a trwałość, szczególnie grzejników z niższej półki, pozostawia wiele do życzenia. Kolejną niedogodnością jest wzmożony ruch powietrza – zimne powietrze wlatuje od góry, a ciepłe wylatuje górą, powoduje to większe osiadanie kurzu co obrazują ciemne plamy wokół grzejników oraz nie jest komfortowe dla alergików.

Podłogówka

Przekazuje ciepło poprzez konwekcję i promieniowanie, jest niewidoczna oraz co najważniejsze powoduje bardzo korzystny rozkład temperatur – w okolicy stóp mamy 23 stopnie, a w okolicach głowy tylko 19 stopni Celsjusza. Wady: podłoga powoli się nagrzewa i powoli stygnie, ma dużą bezwładność. A co z argumentami przytaczanymi przez przeciwników takiego sposobu ogrzewania czyli, że powoduje unoszenie kurzu co jest niekorzystne dla alergików oraz powoduje choroby stawów? Otóż przy dobrze wykonanym ogrzewaniu podłogowym tj. z odpowiednim rozstawem i długościach pętli nic takiego nie ma miejsca. Czynnik grzewczy ma niską temperaturę rzędu 27-32 st. Celsjusza co przekłada się na komfort użytkowania oraz oszczędności eksploatacyjne szczególnie przy pompie ciepła jako źródle ogrzewania. A co ze sterowaniem? Tu także tak jak w przypadku grzejników mamy możliwość zastosowaniu termostatów pomieszczeniowych, które mogą posiadać zaprogramowane temperatury dzienne oraz nocne, a dużą bezwładność można zniwelować ustawiając odpowiednie wyprzedzenie.

Podłogówka i pompa ciepła

Rozważmy teraz przypadek modelowego domu o powierzchni około 140m2, dobrze izolowanego (20 cm styropianu na ścianach zewnętrznych, 30 cm wełna, okna 3 szybowe, wentylacja grawitacyjna) ogrzewanego pompą ciepła. Zapotrzebowanie na ciepło takiego domu wynosi około 35W/m2 co daje źródło ciepła o mocy grzewczej wraz z c.w.u. na poziomie 4,8 kW. Zapotrzebowanie na energię cieplną bez c.w.u. wyniesie około 9.000 kWh, a zapotrzebowanie na energię elektryczną dla ogrzewania domu w sezonie grzewczym będzie zależało wprost proporcjonalnie od współczynnika COP. I teraz najważniejsze. Przy wyborze wariantu z ogrzewaniem grzejnikowym (lub też mieszanym czyli grzejniki + podłogówka) osiągniemy COP dla temp. +2 st. Cels. (A0/W30) równe 3,15 natomiast dla tych samych warunków i 100% podłogówki COP będzie na poziomie 4,43 (źródło: Dane techniczne KAISAI KHC06 RY1). Co to oznacza w praktyce w przeliczeniu na złotówki? Otóż to, że zakładając stawkę 0,75 zł/kWh przy systemie grzejnikowym zapłacimy za energię elektryczną do napędu pompy 2.857 zł/sezon natomiast przy ogrzewaniu podłogowym 2.031 zł/sezon. Oszczędności wyniosą więc 826 zł/rok. Oczywiście obliczenia te są uproszczone, obowiązują tylko dla szczególnego przypadku gdy na dworze mamy 0 st. Celsjusza, a woda płynąca w systemie c.o. ma 45 stopni dla ogrzewania grzejnikowego, a 30 stopni dla ogrzewania podłogowego. Jak wiemy nie zawsze tak będzie, rozbieżności będą zarówno na + i – (np. pompa ciepła użyje szybciej grzałki rezerwowej do osiągnięcia wymaganej temperatury na grzejnikach) ale takie dane zostały użyte w naszym przykładzie. Czy to są wszystkie oszczędności? Otóż nie. Przy ogrzewaniu mieszanym czyli np. ogrzewanie podłogowe na parterze i grzejniki w sypialniach na piętrze musimy zbudować układ dwuparametrowy. Wiąże się to z dodatkową armaturą – zwykle są to dwa układy pompowy i pompowo-mieszający z zaworem trójdrogowym do obniżenia wody na podłogówkę. Koszt tych urządzeń i armatury to nierzadko 3,5-4,5 tysięcy złotych. Oczywiście jasno trzeba powiedzieć też, że koszty wykonania podłogówki są wyższe niż ogrzewania grzejnikowego. Jeszcze kilka miesięcy temu ta rozbieżność była duża, ale przy obecnych cenach stali i aluminium wg naszych ofert wykonanie podłogówki jest droższe o 25-35% niż tradycyjnego ogrzewania grzejnikowego. Kolejną zaletą jest mniejsze zużycie komponentów pompy ciepła – w szczególności sprężarki. Niższe parametry wody grzewczej to niższe obroty sprężarki co oznacza mniejsze zużycie oraz hałas.

Podsumowanie

Jak widać na powyższym przykładzie zastosowanie ogrzewania podłogowego jest nie tylko korzystne dla zdrowia i komfortu użytkowników budynku, ale przede wszystkim wygodne i tanie w eksploatacji.